dokad biegniesz
dla zagubionego
ty dalej kochasz trupiegi.
ocknij sie,bo zatracasz siebie,
a twoja samotnosc
to ostatni stopien do nicosci.
przeciez spotkasz ja,
gdy przyjdzie czas,
tam,gdzie nie ma juz bolu,klamstwa i
tesknoty.
wezmiesz ja za reke
i razem pojdziecie
na zielone laki.
a ten czas pomiedzy
wypelnij,kochaj !
i daj sie kochac,
bo istnienie bez milosci,
to jedynie trwanie,
wypelnione proza zycia.
a ty ciagle w pospiechu.
czy twoje zycie
musi sie toczyc
na wiecznym zakrecie?
wyjdz na strzelista,prosta droge!
dokad zmierzasz?
dlaczego tak szybko biegniesz?
p y t a m d o k a d ?
Komentarze (11)
Bardzo mi się podoba. Zostawiam+.Dziękuje za
odwiedzinki.Pozdrawiam.
podoba mi sie
zatrzymuje ,ale widac tylko na mala chwile.dziekuje
kazapku !!!
Bardzo ładny.Myślę że każdy powinien zwolnić,wszyscy
biegniemy i nie wiadomo kiedy się mijamy.Pozdrawiam.
dramat i odpowiednie pytania
zatrzymujesz
bo jestem zla,ze nie mam tyle sily,aby zmienic
postrzeganie uczuc w tym panu.ale jak kolokwialnie
uzyje powiedzonka,ze parasola tez sie nie otworzy w
miejscu,gdzie plecy koncza swoja szlachetna nazwe
Końcówka zakończona gniewem... Ciekawy! Serdecznie
pozdrawiam :))
Ładny wiersz, bardzo mi się podoba; a prosta droga nie
zawsze bywa najlepsza... :))
tak masz racje .meta jest jedna,i wszyscy do niej
powoli zmierzamy,ale niektorzy troche szybciej
biegna.pozdrowienia !
ciekawy wiersz milo bylo przeczytac pozdrawiam
Meta jest jedna! Pozdrawiam!