Dom...
Dla Ciebie, która przygarnęłaś moją duszę zbłąkaną.
I gdy nadeszła wreszcie te chwila
i mogłem stanąć w Twym pokoju,
Już jako swój nie gość jak dawniej,
I jedno jeszcze zrozumiałem:
Dom mój tam gdzie Ty i tylko z Tobą.
Dziś już zwyczajne dni nastały,
lecz w duszy mojej zawsze święto,
Bo wciąż powracam i Ty jesteś
i czekasz na mnie całą sobą,
Mam po co biec popołudniami
i śpieszę się jak nigdy dotąd,
By móc się cieszyć Twym obrazem
i głosu Twego słyszeć dźwięki.
Każda już noc należy do nas
i codzień razem dzień witamy,
Poranna kawa sił dodaje
a Ty radości na dzień cały,
I jedno jeszcze zrozumiałem:
Dom mój tam gdzie Ty i tylko z Tobą.
Słowo jedno ciśnie się na usta: DZIĘKUJE.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.