donikąd
strach otwiera mi drzwi
donikąd
rozdziera prawie zagojone
rany
drąży w moim mózgu
dziury
kiedyś zabraknie mi
tchu
a on zabierze wszelkie
siły do walki
te krople
to nie są zwykłe łzy
to moje szczęście
które uciekło donikąd
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.