Dopadła mnie...
Nie chciałam,błagałam ale przyszła.
Dopadła mnie z samego rana.
Wstrętka obrzydliwa,broniłam się
lecz sił mi zabrakło.
Przestałam walczyć,teraz ona króluje.
Leże w łóżku z chorym gardłem,zakatarzonym
nosem.
Poprostu sił mi brak.
Wstrętna grypa.
autor
Bunia
Dodano: 2006-10-05 21:32:15
Ten wiersz przeczytano 607 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.