dopalacze...
Dopalacze... - odlot – na Bródno.
***
Dillerka:
bez kredy...(tu) – wywołuje - do
kaplicy.
***
Dojne krowy – wypasa... - na brudnej
trawce.
***
"Marycha" – rzeźna krówka – zażywa
trawki.
***
Dążenie: dojenie świń.
Milczenie: strzyżenie owiec.
Heroina.
To taka proba sprzed lat hasłowego zmierzenia się z tematem.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2018-03-03 11:11:48
Ten wiersz przeczytano 3102 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Dopalacze, to śmierć odroczona w czasie...
...tak, wezwanie do kaplicy - na pewno.
Dopalacze swój urok ciągle mają.
Po prostu, do śmierci szybko zbliżają.
Krótko, węzłowato i na temat...
Pozdrawiam. Miłego dnia :))
myśle tak jak zmegi
pozdrawiam:)
Myślę że dopalacze to mega gówno:( pozdrawiam
cieplutko:)
Trawka nie jest zła :-) byle z umiarem :-)