dopóki wiersze we mnie
jestem w ogrodach Safony
przede mną magiczne progi świątyni Arkony
wchodzę w gorące źródła
na tafli srebrzystej dwa księżyce
a obok dwie róże
w jednym wierszu kwitnące
ja i róże w rajskim ogrodzie metafor
trzy bicia serc i trzy oddechy
włosy - złote bluszcze
pną się po ramionach ku blond fali
ja i moje róże
płonie zielone wzgórze
wiatr rozkłada przed nami z liści dywany
i dopóki wiersze we mnie
tak łatwo oddalają się prawdziwe rzeczy
zostaje pustka
nicość
ja na białym tle i myśli złożone
zabarwione ciemnym fioletem
porysowane
strasznymi żyłami głębokiej czerwieni
Komentarze (9)
Piękny wiersz, ale powinien chyba zdąrzać do
pozytywnych refleksji, a tymczasem zakończenie jest
raczej pesymistyczne. Ale pisanie wierszy, wcale nie
jest takie radosne, jak niektórym sie zdaje. W wierszy
podoba mi sie sięgnięcie do antyku i przejście do
współczesności. Pozdrawiam autora!
I niech tak trwa. Świetne! Pozdrawiam wiosennie:)
Poezja wysokich lotów...
udany:) pozdrawiam
plastycznie oddana myśl autora.
Lubię takie połączenie poezji ze sztuką malarską- jest
mi to b.bliskie i pobudza wyobraźnie:)
Miłej niedzieli:)
I niech wena nie opuszcza!
Pozdrawiam.
dopóki wiersze są w Tobie:)
mozna w nich tak dużo ująć
radość , ból, cierpienie
pozdrawiam i miłej niedzieli:)
dla zainteresowanych: jestem autorem piszącym dawniej
pod nikiem Teezeusz