Doskonale..
Weź mnie wyrwij z korzeniami bym już odciął
się bezwzględnie czekam tak całymi dniami
czekam cóż wiedz na ciebie
Nikt nie może przeciąć wstęgi nikt do
trumny dobić gwoździa każdy mógłby być
bezwzględny tylko tobie nóż bym oddał
Palę w słońcu naszą przyszłość potem
deszczem po wspomnieniach gdyby kiedyś coś
nam wyszło gdyby teraz już nie mniewam
Będę żył póki nie umrę jakie proste to
stwierdzenie mógłbym ubrać je nie umiem to
jest moje przeoczenie
Bywaj zdrowa zjaw się szybko wiem że pracy
masz nad miarę kiedy miłość jest pomyłką
wszystko hula doskonale
Komentarze (3)
mam nadzieję że szybko się zjawi
Czuć, nie są tu emocje.
Bardzo dobry wiersz, ale czy taki optymistyczny? ;)