Doskonały świat
Żył dobrze
I kochał, nazbyt narkotycznie
Los mu się w końcu odmienił
I kochał, reszta nie istniała
Widział tylko doskonały świat
Nadszedł czas
Wylewał nocą łzy
Każda minuta
Każda sekunda
Wszystko zniknęło w mig
Minęło prawie sto dni
Ręce teraz tnie w trzy
I dalej, dalej
Czeka aż los
Na nowo odmieni się
I bicie serca
Będzie miało jakiś sens
autor
nielegalny
Dodano: 2007-04-05 23:03:11
Ten wiersz przeczytano 550 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.