Resztki życia
W środku nocy
Stojąc przy oknie w koszuli
O tak oczywistym i niedawnym zapachu
Wypalam całkiem niedbale ostatnie cząstki
życia
Ostatnie resztki siebie
A potem
Całkiem poważnie
Błądzę po kartce czarnym długopisem
Treść właściwie jest abstrakcją
Jak te dni, miesiące, sekundy
To życie trzeba osłodzić
Być może w sposób banalny
Bo bardziej gorzkie być już nie może
Nie może.
oczywiście że nie ma miłości
autor
nielegalny
Dodano: 2007-04-12 23:20:01
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.