Dostrzec biedę
W wypasionym aucie dziatwa dokazuje
kłóci się o jakieś ubrania markowe
a On chce mieć spokój więc postraszyć musi
że szlaban ...obetnie całe kieszonkowe
W luksusowym pudle ułudy i marzeń
przyciemniona szyba azylem rodziny
na zewnątrz gdzie bieda szuka swojej
siostry
która gdzieś się błąka ot tak bez przyczyny
Spragniona i głodna nie potrafi prosić
to ponad jej siły lico wstydem płonie
o przyzwoitości gdybyś mogła dostrzec
że duma i bieda też wyciąga dłonie
Kiedy On zajęty myślami o kasie
znaczącego gestu jakoś nie dostrzega
w domu czeka uczta pyszny smaczny obiad
cóż znaczy dla niego zwykła kromka chleba
Komentarze (4)
Trudny temat.Przemyśliwałem już o tym.Nic mądrego nie
wymyśliłem.Pozdrawiam.
przemawia i jest prawdziwy co dużo mówić, daje do
myślenia, interesuje
z pozdrowieniami ;-)
Wspaniała refleksja dla niektórych,szkoda ,że oni tego
nie dostrzegą..
dużo prawdy niestety pozdrawiam