Dotknąć szczęścia
Znowu mi przyszło ważyć
co ważkie a co nie ważne
na ile jest prawdą
że każdy ma swoją gwiazdę
że z aniołem stróżem
chodzi się pod pachę
że móc to chcieć
swojego losu być Fidiaszem
mój niepokój nie ma ścian
nie ma też okien
i niepewne są widoki
sprawiedliwości bezokiej
chodzi mi tylko o dotyk
szczęścia co kołem się toczy
kowalem być własnego losu
szczęście zobaczyć na własne oczy.
autor
TES
Dodano: 2014-03-26 22:09:27
Ten wiersz przeczytano 1095 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Świetny,refleksyjny wiersz.
Bardzo mi się podoba.
Każdy chce tego dotyku zaznać,a nie zawsze się to
udaje,choć pozornie jesteśmy kowalami naszego
losu,lecz moim zdaniem nie do końca,część rzeczy jest
przypadkowa jednak.
Życzę,by się marzenia spełniły
Serdecznie pozdrawiam:)
spełnienia życzę:)
Ciekawie i ładnie.I ten Fidiasz,i sprawiedliwość
bezoka.Pozdrawiam.
wspaniałe. pzdrawiam
Wszyscy gonimy za szczęściem, a ono może być bardzo
blisko, tylko my nie potrafimy go docenić. Ładny
wiersz. Pozdrawiam :)
Wiersz ciekawie napisany i ten fantastyczny dotyk.
Jeśli można coś doradzić to w ostatniej zwrotce jest
dwa razy wyraz szczęście. Można go zastąpić wyrazem
np. spełnienie.
Pozdrawiam serdecznie. Dobrej nocy.
Melancholijny wiersz, bardzo ładny. Piękny dla mnie na
dobranoc, może choć we śnie dotknę to szczęście.
Dobranoc TES