dotknęły mnie czary
to mnie urzekło sam nie wiem dlaczego
przecież to zwykła weranda a nie królewskie
pokoje
w wieczornej godzinie spotkało mnie coś
miłego
czy to czar miejsca czy dlatego że byliśmy
tam we dwoje
bajecznych skarbów przecież nie znalazłem
jedynie z tajemniczą wymową świat oczu
kobiecych
nie mogę mieć tym oczom niczego za złe
że w głowie zaszumiało trudno jest
zaprzeczyć
a może temu winne są te dwie ręce gładkie
które tak od niechcenia dotknęły mnie
czarem
przez które jakiś prąd błądzący poraził
przypadkiem
iskry żarem to znów chłodnym balsamem
figlarnie
czyżby to była wina potoku słów płynących
co przynosiły ukojenie i pełne kosze
ciepła
razem z cykadami świerszczy pełnych
emocji
czyżby swym głosem mnie wtedy urzekła
chyba to były jej kobiece oczy ciche
żadne nadzwyczajne dwoje zwykłych oczu
głosu nie wydawały a ja chciał bym
usłyszeć
jedno słowo kocham i w sercu je poczuć
Komentarze (11)
Piękne czary
czary miłości
wszystkiego naj naj naj i zdrówka:))) pozdrawiam
Ladnie i romantycznie Teso:-)
romantycznie i magicznie...świetnie:) pozdrawiam
Cóż byłoby warte nasze życie bez miłości:) Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
ciepło,romantycznie i nastrojowo pozdrawiam
Ladny nastrojowy wiersz pozdrawiam
Ładnie, też bym chciała poczuć. Miłego TESA:)
Ładnie,romantycznie.
Z pewnością jeszcze Twoje życzenie się spełni,czego
szczerze życzę.
Miłego weekendu:)
Bardzo piękny romantyczny wiersz.
Opis upragnionej miłości. Piękne słowa. Pozdrawiam.