Dragi
Po co wam to ?
Dragi skrzywiają ci umysł, jak kręgosłup
skolioza
Bierzesz ich coraz więcej, potrzebna ci ich
coraz większa doza
W bezsensie płynącym do wypadku
Twój los zagłębia się w upadku
Nie wiesz co robić? Głowa płata ci figle
Na rękach widać coraz więcej śladów po
igle
W całym tym gównie ciągle się tarzasz
Tylko więcej, coraz więcej i więcej
powtarzasz
Prawdziwych wartości już w ogóle nie
zauważasz
Na nosie widać tylko białe plamy
Przy czym dealerzy ciągle mówią mamy ! mamy
!
Ty jak frajer wyciągasz pieniądze
Oni wiedzą co robią, do ciebie to
dojdzie
Jak umysł trochę ci otrzeźwieje
Lecz wtedy będzie już za późno bo wiatr
wcześniej cię zwieje
Wyglądasz już tylko jak cień człowieka
Czy do ciebie już dotarło co cię przez to
czeka ?
Ref: Dragi zabierają ze świata porządne
wartości
Dragi zabijają ludzi bez litości
Dragi zabierają ze świata porządne
wartości
Dragi zabijają ludzi bez litości
Popadasz w coraz większe kłopoty
Z portfela starych zaczynają ginąć
banknoty
Coraz częstsze wizyty u psychoanalityka
Kłamstw tam więcej niż ma polska
polityka
Bliscy wkładają całe serce w pomoc
Ty jednak ich nadzieje zatracasz co noc
Ciało zaczyna odmawiać posłuszeństwa
Twoje ruchy są słabsze niż u narodzonego
maleństwa
Szpital, odwyki i różne techniki
Nie pomagają wciąż widać twego
człowieczeństwa zaniki
Zaczynasz coraz mniej pojmować
Aż w końcu twoje ciało w trumnie musiało
się schować
Brązowa tabliczka z napisem lat szesnaście
Łzy bliskich wylane na podeście
Wina w przyczynie a nie przyczyna w
winie
Spróbował kiedyś raz, nie liczył się z tym
że zginie.
...... Nie liczył się z tym, że zginie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.