Dramaturg
Ostatniego dnia postu długiego,
Wybrałem się w góry z czeladzią,
Podążaliśmy drogą ludu wybranego,
Cześć przy tym oddając braciom…
Stanąłem wśród białych skal,
Wskazawszy niebo palcem przemówiłem
-Boże! Dawno żem się ciebie bal,
gdym twa wielka prośbę odrzuciłem,
Odchodzę z tego świata jako grzesznik,
Przemilczeć chce chwile przemyśleń,
Jednak chciałbym to komu obwieścić,
Iż w życiu mym popełniłem kilka omyleń.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.