dreszczowiec
lubię, gdy w swojej wizji przenosisz mnie
do domu w którym straszy, ściany piszczą
czernią, gdzieniegdzie ochlapane
czerwienią.
eksponaty miłości powiewają bezradnie,
płowa gołębica podgląda przez kraty.
obojętna.
lubię tajemniczą melodię z gramofonu,
przez chwilę zapominam, jak bardzo
odwrócona
jest granica między melancholią a
radością.
spłońmy razem mroczna Madonno
— szepczesz łagodnie.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-02-04 13:05:05
Ten wiersz przeczytano 1442 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Fajny wiersz i podoba się bardzo choć
nietypowy:)pozdrawiam cieplutko:)
kocha :)) Stary wiersz marcepani :)))
jak zwykle nietypowo :) mz. krwawa impresja miłosna -
i tu zażartuję - on ją kocha czy morduje? Ewuś
uśmiechnij się :) pozdrawiam :)