Drgania...drgania myśli.
Drgania kołaczących się myśli
tych nagromadzonych w głowie
gotowych do ujawnienia się
w gestach ciała.
Ustawione w kolejce do wyjścia,
odbijające się w czerni źrenic,
wrotach do wnętrza
ciemnych mokrych korytarzy duszy.
Po horyzont dnia i nocy
stłoczone w nich uczucia,
te cudne i te mniej pożądane
nadal tkwią samotne
szukając szansy na rozkwitnięcie
z pączka w kwiat realności.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.