Drobiazg
Miało dzieciątko lizaka słodkiego
Bardzo się z niego cieszyło
Lecz w to, co potem z lizakiem się stało
Dziecko nie uwierzyło
Mama mu w domu lizaka zabrała
Tata go skarcił surowo
Nie wolno dziecko lizać lizaków!
Bo to jest bardzo nie zdrowo!
Popatrz na mamę, tatę, na ciocię
Czy ktoś z nas jada lizaki?
Lizak potrzebny jak dziura w płocie
Nie zdrowe są lizaki
Łza żalu błysnęła w źrenicy dziecka
Bo nie rozumiał nic z tego
W jednym momencie straciło dziecię
Kawałek raju swojego
Płakało dzieciątko skulone w kącie
Z żalu do świata całego
Jak mama i tata nie lubią lizaków
To ja mam nie lubić? Dlaczego?!
Wszak lizak to drobiazg. Niewiele
kosztuje
A dziecku sprawiał przyjemność
Więc zabrać dziecku co tak miłowało
To zwykła ludzka nikczemność
Nie zawsze zdrowo jest odbierać
O czym "nie zdrowe" ktoś powie
Bo czasem tym zdrowym zachowaniem
Można odebrać zdrowie
Dla kogoś drobiazg Dla kogoś smutek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.