W drodze
Pozostaw tej róży półżywy pąk,
Ona wpisana jest w Jego koloryt
- Jak rany przebitych nóg i rąk -
Niech dotrwa spełnienia pory
Od kropli krwi co spłynie w dół
Zapłonie szkarłatem ta róża
Omdlała wśród pachnących ziół
Zerwanych dzisiaj na wzgórzach
- Przez dwojga późnych pielgrzymów
- Samarytankę i dobrego łotra -
W drodze do Zawady jak do Rzymu -
Do Damy w czerni jak do św. Piotra -
Z rudawych miedz, przydrożnych pól
Łagodna woń traw, żarnowca i głogu
Ulży w cierpieniu, ukoi ból
Udręczonemu na krzyżu Bogu.
Usiądźmy pod krzyżem na trawie
Po stronie mojej - dobrego łotra,
Cisza tak wielka, że prawie
Słychać płacz świętego Piotra.
Słońce przechodzi na stronę,
Anioł Pański zwiastuje Pannie,
Módlmy się; "Pod Twoją obronę",
Niechaj nas chroni nieustannie.
A teraz w dół do ołtarza -
On z Panną tu zawsze był?!
Ach jak ten świat poszarzał
I nagle zapadł się w kurz i pył! */
Ale ty mówisz mi, że to nic
I trzeba nam paść na kolana,
Serce pyta - jak dzwon dzwoni;
Gdzie jesteś Niepokalana?
Gdzie jesteś Zawadzka Pani?
Matko Boga, Damo w czerni,
Chcemy być też wysłuchani,
My grzeszni, lecz Tobie wierni.
My dzieci Twoje, przelotne
Tej ziemi biedne dwa pyłki
Przygodne - lecz nie samotne -
W drodze - do domu - ze zsyłki
Przez Ciebie - w Miłość - do Syna
Hołubionego na Twoich kolanach,
Pełnymi ciepła matczynego oczyma,
Panno Święta w Miłości zakochana
Tobie to dobrze, Tyś wygrana,
Nie tak jak my biedni tułacze
W drodze od rana do rana,
Miłości wiecznej poszukiwacze.
Ach gdybyś wiedziała już wtedy,
Że przyjdzie taka godzina
I strasznej doczekasz się biedy
- Śmierci krzyżowej swego Syna.
Gdybyś wiedziała w czerni Damo
Płakałabyś nad Nim z niemocy
Od rana do rana, stale tak samo
Jak my nad sobą pośród ciemnej nocy.
Padnijmy znów i na klęczkach
Ołtarz obejdźmy dokoła,
Panno w czerni, Damo Piękna
Przed Tobą chylimy czoła.
Na serca połóżmy swe krzyże,
Nasyćmy je naszym potem,
By z nimi iść wyżej i wyżej
Zdobywać Miłość jak Golgotę.
Niech w Miłość - miłość nasza
Ulegnie trwałej przemianie,
U Syna swego nam wypraszaj
Tę łaskę - jak wina w Kanie.
*/ - prowadzony był remont sanktuarium
Komentarze (17)
no tak więc bardzo szlachetne słowa i dla szarego
życia człowieka. długi i fajnie się czyta od połowy
przyśpieszyłem czytanie(brak cierpliwości marnuje
życie) i czytało się czytelnie. bardzo fajnie co jakiś
czas sobie przypomnieć w cieniach życia coś tlącego
się poza. pozdrawiam
...
+ Pozdrawiam (:-)}
intryguje...ciepłem i wiarą:) pozdrawiam
uroczy tekst...
pozdrawiam pięknie:)
Głęboko poruszająca treść...
Przepiękna modlitwa! Dziękuję! Na pewno pozostanie w
moim sercu! Dobranoc!:)) Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa, a wiersz? Jest to
historia prawdziwa -) A Dama w czerni?
Zobacz:http://www.sanktuariapolskie.info/diecezje/38/t
arnowska/sanktuaria/126/sanktuarium-matki-bozej-zawadz
kiej
Bardzo ładny tekst
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nie każdemu jest dane umieć tak pisać o
wierze,podziwiam Weno.
Pozdrawiam serdecznie:)
szczera modlitwa pielgrzyma pełna wiary i miłości ...
z pełnym szacunkiem zatrzymam ten wiersz jako ulubiony
:-)
pozdrawiam
Przeczytałam dwa razy :) serdecznie pozdrawiam
Piszesz z prawdziwa wiara. Pozdrawiam pogodnie.
Twoja wiara jest piękna :)
ciepło , z głęboką wiarą, rytmicznie,,,pozdrawiam
serdecznie
bardzo intymne piękne przeżycie, pozdrawiam:-)+