Droga
W mym tunelu światło zgasło,
teraz chodzę po omacku,
ciemno w koło, komu ufać?
Czy właściwą dłoń tą złapie?
Czy do szczęścia ja już trafie?
Czy tą radość w końcu zaznam?
Gdzie znajduję się ta prawda?
Która szczerze poprowadzi,
by już więcej tak nie ranić,
już nikogo, nikt też mnie,
gdzie to życie pytam się?
Bym mógł sprawić ciepło w duszy
i to serce znów poruszyć,
by już biło całe życie
jednym rytmem, i na szczycie,
tam się znaleźć i spoglądać,
już na wszystko ze spokojem.
Głośno wrzasnąć!!!
Teraz widzę wszystko jasno
i nie boję już niczego,
bo w tym życiu mam coś z tego,
jak to szczęście i dlatego.
Mógłbym wtedy to już rzec,
że nie stoję, będę biegł,
po to szczęście co tak czeka,
gdzie ta radość nie ucieka,
biegnie równym tempem ze mną,
to jest życie, wiem na pewno.
Komentarze (2)
droga w życiu nie jest łatwa
wiarę w siebie musisz wlać
by w ciemności się nie zgubić
szczęście znaleźć i wejść na szczyt
intuicja ci pomoże jeśli w sobie ją masz :):)
nie pozwól Sobie go odebrać
życie mamy tylko jedno
pozdrawiam:)