Droga bez skrzydeł
Pustym wzrokiem wodzę po linii
nieszczęścia
Kim ja tak naprawdę jestem ?
Upadłym aniołem, któremu nawet skrzydeł
brak
By dalej iść muszę nauczyć się chodzić
Krok za krokiem..
Przeszłość mnie goni nieubłaganie
Gdzieś pośród najzwyklejszej ciemności
Odnalazłam namiastkę skrzydeł mych
Rozszarpanych, zdeptanych przez miłość
Na wieki razem z uśmiechem na twarzy
Czysta bzdura...
Zamykam serce , idę dalej.
Komentarze (2)
Niestety znam to doskonale,pięknie napisane
dobrze. że jest nadzieja i już odnalazłać namiastkę
"skrzydeł swych"...