Droga do afirmacji

U nóg urosną ci też skrzydełka,
rękami wcale nie musisz machać.
Skok w inny wymiar zrobisz jak pchełka,
sok z innych planet możesz wysysać.

Kosmos będzie się jawił stołówką,
ty w swym, marzeniu wszystkich zaskoczysz.
Możesz też błyszczeć złotą stalówką,
z gwiazd prosto zaraz na Bej-a wskoczysz.

I oczarujesz wszystkich w gwiazdy podróżą,
każdy ciekawy co tam się dzieje,
metafor sakwę rozsupłasz nuże
- ach już wróciłam, tam ciągle wieje... :)))

Moja Muzo... :)

Pięknie o sobie:)pozdrawiam

uwielbiam Uleczko
Twoje poczucie humoru:)
leć kochana do gwiazd
niech wiatr Ci sprzyja:))
a podrodze odwijaj
te cukiereczki ze złotka
tylko pamiętaj słodycze
są szkodliwe w nadmiarze
powodują próchnicę:)))
i szybkie tycie:)

serdecznie pozdrawiam:))

Jestem zwycięzcą.
Jestem dobra, dobra dobra.
Zwyciężam, zwyciężę.
Tego życzę.

Fantastyczne pozdrowienia słodkie.

:))
Zgrabny wiersz.

Przyjemnie się czyta. :)))

Stella :))) dziękuję ;)

Fajna ironia :)

Teresko :)) dobrze mieć wyobraźnię...

Mily :))) z frustracją mi nie do twarzy ;)

Dziękuję dziewczyny i pozdrawiam cieplutko z uśmiechem
:))

:)
Trzeba uważać, by z tych afirmacji,
w realu nie dostać frustracji ;)
Pozdrawiam :)

Wyobraźnie z nowym rokiem nie osłabła. Tak trzymaj. Z
podobaniem pozdrawiam

Tak Marku zgadzam się z Tobą :))

krzemanka - jeśli się przydarzy zimny prysznic, to
tylko mnie zahartuje :))

Dziękuję i pozdrawiam z uśmiechem :))

Odbieram w klimacie wesołym i mam nadzieję, że w tej
poetyckiej łaźni
nie przydarzy się peelce zimny prysznic:) Miłej
niedzieli:)

Afirmacja jest naprawdę ważna, a jak jeszcze odrobina
słodyczy, to już jest fajnie:). M