Droga do odrodzenia
Znajdziesz mnie pośród chaosu.
Nie ugięta szklana ręka.
Gdzieś na skraju czarnej dziury.
Tam, gdzie nie dociera swiatło.
Mimo to jestem i żyję.
Nieusłyszane pretęsję,
Skierowane do boga jak
Nieme krzyki prośby ludzi.
Nigdy nie będą spełnione.
Krzywe oczy nieobecne.
Skargi wykrzyczane w twarz.
Ostre słowa jak nóż ranią.
Zgupiłam moje serce gdzieś
W chaosie codzienności.
Nie zatrzymuj się tu długo.
Wciągnie cię nie obecny stan.
Nie próbuj mnie odnaleźć.
Nie tędy droga do piekła.
Lecz gdy wejdziesz tam i zgupisz się w
ogniu.
Usłyszysz płacz i moje wołanie o pomoc.
Spróbuj uwolnić miłość i stać się
Aniołem.
Wskarzesz mi drogę, którą mam wrócić do
domu.
Tylko odwaga zgasi ogień nienawiści.
Tylko miłość pomoże mi się odnaleźć.
Komentarze (1)
Ciekawie napisany wiersz. Popraw tylko słowo
(zgupisz). Tak trzymaj.