Droga na koniec świata
Wszędzie znajduję twoje ślady.
Oto wieża Katedry Janów;chciałaś
mieć serce jak Tuba Dei - mocne
i dźwięczne, rozkołysane siłą woli.
Dzisiaj zamykasz powieki.
Boisz się pustego domu
bez drzwi, ścian i dachu,
gdzie wiatr, nie mając wyboru,
porusza skrzydłami.
Chcę odurzyć się,
by móc tam wejść - poczuć chłód.
Komentarze (23)
Bardzo ładny, chociaż smutny wiersz. Tą drogą powoli
podążamy. Pozdrawiam Jutta serdecznie.
Wymowne, każdy z nas podąża drogą na koniec świata.
Poczułam ten chłód podskórnie Jutta. Dobry wiersz.
niezwykłe miejsce. chłód też pewnie niezwykły.
Pięknie w smutku!
Pozdrawiam.
smutne i to bardzo a droga podążamy nią wszyscy
Pozdrawiam serdecznie Jutto:))
Bardzo smutne
Pozdrawiam Jutta
Trudny trmat bo trudna ta ostatnia droga.Pozdrawiam
Jutto.