Droga pośród szarości
Dla O*bojetności...
Szum spadających na spotkanie schyłku przepięknych liści zielonych, a ty spokojnie jak ciepły blask stoisz tak bez zmian i tylko spojrzeniem swym, odbiciem żartujesz z warstwy szlachetnych zachwycających myśli. I jak burza czasem płaczę odpowiedzi znaleźć nie mogę w ustach oglądając ścieżkę wąską nadal tonącą w zapomnieniu zachwycającą jak baśń. Ty jak nieporównywalne tchnienie wiatru, szepty, taniec, oddech burzy.
autor
Mucha
Dodano: 2006-06-17 15:46:20
Ten wiersz przeczytano 475 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.