Droga różem pokryta
Na drodze życia zostawiasz mnie samego.
W plątaninie uczuć z trzema kolcami w
sercu mówisz żegnaj…
Teraz stoję w miejscu.
Iść dalej?
Czy się cofnąć w otchłań korytarza ze
światełkiem na końcu?
Trochę smutno. Trochę żal nieprzeżytych
chwil…
Idę do przodu.
Ostrożnie stawiam kroki spoglądając za
siebie. Nabieram sił, rozpędzam się coraz
mocniej,
wokół nic nie ma, biegnę w miejsce naszego
spotkania, wyciągam rękę i
siadam na pniu naszego drzewa. Zastanawiam
się chwile…
Idę dalej.
Teraz ostrożnie, by drugi raz nie wpaść w
pokrzywy….
Odeszłaś.
Dziewczyno w różowym swetrze…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.