droga upadków krzyżów i błota
też zaprognołem kiczopwato opisać to siedzi w mojej wątrobie porównójąc to jak każdy do drogi z krzyżem
Jeśli nie znasz mnie w pełni
kto dał ci prawo do oceniania mnie?
kpina i pogarda - tylko to dostaje
zasłaniam się czym mogę
ale słabnę tracę siły
moja tarcza rozpada się
padam by się podnieść
i upaść jeszcze mocniej
za każdym razem jestem słabszy
mam mniej siły
i upadam jeszcze raz
jeszcze mocniej
jeszcze niżej
i boli
jeszcze mocniej
teraz nie wiem czy chce jeszcze wstawać
leże w błocie
błoto jest wszędzie
jest mokre i śmierdzące
ale za to miękkie
im głębiej w nie wchodzę
tym bardziej się śmiejecie
ale już was nie słyszę
jestem bliski decyzji
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.