Drogowskazy życiowe...
Umiej odczytywać wskazówki...
Każdy musi spotkać w swojej wędrówce
róznych ludzi , by przejać od nich
wiedzę.Każda inydwidualność potrafi
przekazać czastke samego siebie...wszak
życie to ciagła nauka...
Bóg zesłał na moją drogę:
-niewidomego-bym nauczyła sie od niego
widzeć oczyma duszy,gdyż"Najwazniejsze to
co dla oczu niewidoczne",
-niemego-bym nauczyła się okazywać emocje,a
nie tylko mówić o nich,
-pozbawionego słuchu-bym nauczyła się
rozmowy nie używajac słów,
-żebraka-bym nauczyła sie radosci z rzeczy
najmniejszych,
-bezdomnego-żebym doceniła wartość własnego
kąta,
-samotnego-bym cieszyła się,ze mam dla kogo
żyć,
-nieuleczalnie chorego-który prezentował
optymizm i wytrwale walczył z chorobą,
Dzieki nim zrozumiałam...
....życie to pasmo
nieszczęść,ale nawet ci których uznajemy za
tych nieszczęśliwców kochają żyć..
nauczyłeś się mądrosci zycia czerpanej od innych??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.