Drzazgi na policzku
Włosy zasłoniły Ci twarz
i podniebni łowcy serc
zawtórowali Tobie znakomicie
Nigdy naprawdę Cię nie znałam
Twoje oczy jakby diamentowe
biło serce z kamienia
Nie miałaś litości
i wiedziałam to o Tobie
Byłaś duszą kreatywną
i istotą negatywną
Ogarnęłaś mnie otuchą cierpienia
którą teraz tak naprawdę zaznałam
Oszpeciłaś mnie swymi pragnieniami
pełnymi złowrogich pomysłów
Lecz to moje drzazgi na policzku
przypominać mi
Ciebie będą
które zrobiłaś w strachu
przed moją zemstą na Tobie..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.