Drzewem mi bądż
bluszczem na twej korze być
i oddychać tobą mocno
w rozpiętych konarach
co chronią od wiatrów
poznać cię tak prosto
tak po kawałku obejmując sobą
aż jasność nie będzie szarością
najjaśniejsi z mgły my
w symbiozie zacałować
słodkim istnieniem
i płonąć z rozkoszy
kiedy czas doda nam lat
dalsze drogi skróceniem
usta krzywić się będą bólem
to razem będziemy spijać
z warg twoje i moje cierpienie
moje i twoje
Komentarze (37)
nie w temacie: przeczytałam o Tobie w 'O sobie' -
podoba mi się to:))
Bardzo fajnie ujęłaś, to o czym i ja myślę.
wiersz podzieliłabym na strofy, byłby czytelniejszy
za duzo tez jak dla mnie zaimków osobowych
ta część wymaga wg mnie dopracowania
a kiedy już lat nam ubędzie
nasze drogi skróceniem
usta krzywić się będą bólem
to razem będziemy spijać
z warg twoje i moje cierpienie
moje i twoje
Jesli drogi będą krótsze, to lat pozostaje mniej.
Wyrażenie 'lat ubędzie' mówi o odmłodzeniu, więc cos
mi nie gra.
Ostanie słowa moje i twoje chyba zbędnym
dopowiedzeniem.
chyba że nie rozumiem
to tez możliwe
Pięknie. Dobrze jest przygotowywać się na cierpienie.
Żeby nas nie zaskoczyło i nie złamało...:)
Piękna miłość...
https://youtu.be/0KJ60uJZ3-Q
pozdrawiam milutko :)
Ach , piekny jesionko wiersz:) Piekna Milosc, niech
zawsze taka bedzie, jak slowa wiersza.
Pozdrawiam serdecznie, dobranocc.:)
Cudnie tu h z ciebie
Ciepło i z odrobiną melancholii. Podoba mi się
Miłość na dobre i złe - prawdziwa ładny wiersz.
Pozdrawiam Jasionko Serdecznie