drzwi
Noc nadeszła!Znowu strach Widze jego w
każdych snach! Płacze w ciszy i
rozmyślam...nagle słysze głos!
Łzy
przetarłam,pomyslałam... krzycze: JEST TU
KTOŚ?
Próbuje dostrzec w głebinach mgły,
lecz trudno coś ujrzeć przez moje łzy!
Chwileczke!Coś widze!To człowiek jest!!
Poznaje go!To on!I znów oczy pełne łez
Próbuje dojść bliżej lecz coś przeszkadza
mi...
-bariera naszych uczuć!Niemoge znaleźć
drzwi!
Oddalił swoje życie ode mnie! Chyba
niewie sam co chce!
Ja niewiem co mam zrobić!w tej chwili nic
nie potrafie!
Me myśli odeszły w dal!Za ból który mi
zadałeś!
Nienawiść dałeś mi odczuć i bez powodu
krzyczałeś!
Ja niechce cie widzieć!Nigdy już!!!
Polece sama za siedem lasów i mórz!
By tylko stracić z mych oczu cię!
I o tobie zapomnieć!.........nie dam
rady-ja wiem!
Za wiele znaczysz w serduszku mym!
Za duzo wspomnień-Przeklęty film!
Niemoge zatrzeć spędzonych z tobą
wszystkich tamtych scen!
Złośliwie zostały w mej głowie,żeby dręczyć
mnie!
Oddałabym wszystko co mam za spełnienie
jednego życzenia:
-Oddajcie mi jego przyjaźń!!!Nastapi wtedy
moja chwila zbawienia!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.