Dualna matryca
A cóż to takiego dualna matryca?
To taki jest program co fałsz nam przemyca,
Co fałszem nam oczy przymyka i serca.
To światła jest cichy, subtelny morderca.
To cichy oszczerca z wymiaru trzeciego
Co w jego labirynt wprowadza nas ego,
By człowiek, co wszedł tam by krążyć w
ciemności
Rozpoznał swą prawdę i sercem ugościł.
Bo wszystko od Ciebie człowieku zależy,
Boś chciał być w ciemności
I w niej życie przeżyć
To nie miej pretensji do świata całego
Boś Ty ją sprowadził do życia swojego.
Więc prawdy nie szukaj na zewnątrz wśród
ludzi
Bo prawda ta z serca Twojego się zbudzi,
Gdy chęć uruchomisz i serce zrozumiesz
Wnet wyjście z matrycy odnaleźć już umiesz.
Lecz wyjść już z matrycy to rzecz jest
trudniejsza,
Matryca skutecznie wysiłki umniejsza,
bo myśl ją zasila i z myśli potoku
szybciutko się zmienia, ot tak w mgnienia
oku.
Więc jeśli z matrycą już jesteś znudzony
To trenuj swój umysł, swój umysł uśpiony
By powstał i w magii ściszenia swych
myśli
Dał wyjść Ci z dualnej matrycy przez
drzwi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.