Dusza
Zanurzona w nicości
brnąca w ciemności
swojej egzystencji...
Okryta tylko wspomnieniem
nocy...
Będąca jak zwierze
mające być obiadem...
Ucieka
od swojej historii
lat przeżytych
serca
Nie mozna jej zatrzymywać
Niech ten rok zagłady trwa
Niech toczy wojny
zwycięskie
A chwała jej będzie
pobrzmiewać
wiecznie...
autor
Smutna Filozofka
Dodano: 2006-09-23 08:24:26
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.