dusza
Siedzę naprzeciw Twych oczu, żywy a jednak
umarły,
Me ciało nie rusza się, serce nie bije,
płuca nie oddychają powietrzem,
Krew spływa po twarzy, oczy zamykają się
samoistnie,
Pani z kosą już czeka, by mnie zabrać do
swych bram,
Ale ona nie wie, że dusza moja żyje,
uśmiecha się do świata,
I nigdzie się nie wybiera, bo tu jej
miejsce,
Ciało zniknie a dusza swe miejsce znajdzie
– znalazła,
Milczysz…ale to nam nie
przeszkadza bo wiemy o sobie wszystko
Siedzę naprzeciw Twych oczu, bez ciała, w
duszy me oczy są,
Ależ, na co Nam ciała, jak bezgranicznie
duchowo zagłębiliśmy się w Nasza
miłość..
Na zawsze..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.