Dusza pełna miłości
Milosc moja az na dnie duszy mojej zyje
Samotna i na zawsze utajona w cieniu
A gdy przy twoim serce wzajemnie zabije
Zadrży i znów dopóki dręczy sie w
milczeniu
Płomień jej, jak pogrzebowa lampa nad
mogiłą
Ciągły i niewidzialny rzuca blask na
ziemię
I chłodna noc rozpaczy jego nie da
zacieni
Chociaz sam tak lśni martwo, jakby go nie
było
autor
Zbuntowany Wędrowiec
Dodano: 2006-03-06 10:36:17
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.