dwa światła
północ. jeszcze tylko kilka
zaślinionych godzin ubranych w koronki.
szepty i następne dwa brudne
kryształowe kieliszki w tle iskrzą
banknoty.
oby do niedzieli. na obiad rosół.
już guziki zapięte pod szyję.
organy zadrżą. za wielkimi drzwiami
drugi świat - on wybacza.
dziewczyna przeprasza. wiedząc,
że znów upadnie jak ulęgałka.
któregoś dnia spali maski
i wykąpie się w źródlanej wodzie.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2022-02-14 14:20:28
Ten wiersz przeczytano 1301 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Dobrze napisany, bardzo smutny wiersz,
daleka jestem od ocen, choć nie potrafiłabym tak żyć.
Dobrej nocy życzę.
puenta naprawia
Raczej dwie ciemnoty
https://www.youtube.com/watch?v=G4MPXybzoRI
Bardzo przejmujący, świetny wiersz...
Dzięki kochani - pozdrawiam serdecznie
oby, oby... ciągłe odejścia i powroty... od tego można
zwariować
Niesamowity wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się końcówka...niesie nadzieję- a to dużo.
Ciekawy temat poruszylaś w tym niebanalnym wierszu.
nie osądzam takich kobiet. Różnie w życiu się układa.
Świetny wiersz. Tragiczna postać, nie nam sądzić.
Bardzo przejmujący, dobry wiersz.
Pozdrawiam ciepło :-)
Brak mi mądrego komentarza. Byłem, czytałem Ewcia.
:):)
Mocny wiersz...porusza bardzo trudny i bolesny temat
prostytucji, za którą kryją się dramaty ludzkie...
Pozdrawiam Ewo :)
Wymownie i stanowczo o grzechu i oczyszczeniu.
Pozdrawiam
Bardzo przygnebiający wiersz. Pozdrawiam