Dwie drogi
Ukazano mi dwie drogi
Którą wybrać mam
Mój organizm zbyt ubogi
Aby próg przekroczył sam
Boże mój niepojęty
Proszę pomóż mi
Sprostuj losu zakręty
I napełnij mocą sił
Na rozdrożu głuchym
Stoję niczym pień
Chcę usłyszeć-słucham
Lecz nie słyszę Cię
Ukaż mi z tych dróg
Cel właściwy Tobie
Nie zakopuj cnót
W moim własnym grobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.