DWIE KOWALSKIE
Kowalska kochała
Kowalskiego,
Kowalski Kowalską,
żona miała na imię Baśka,
a Kowalska -Joaśka.
Kowalski kupował
Kowalskiej,
kolczyki, pierścionki, korale,
a o żonie Baśce,
nie myślał już wcale.
Baśka się wkurzyła,
poszła do fryzjera,
ubrała się modnie,
rzuciła frajera.
Joaśka zaś pewna swego,
trzyma krótko Kowalskiego.
W taki właśnie sposób "stryjek
zamienił siekierkę na kijek".
Nie na temat Świąt, ale może ktoś się uśmiechnie do biednego Kowalskiego?
Komentarze (22)
Jak ktoś nie ma w głowie musi mieć tyłek twardy.Myślę
jak Basia23 i też go nie żałuję.Spokojnych i miłych
Świąt Wielkanocnych - pozdrawiam.
Pozdrawiam i życzę udanych świąt, a Kowalski ma na co
zasłużył.
Fajny, wesoły wiersz z poczuciem
humoru, w sam raz po przepracowanym dniu. Wesołych
i radosnych Świąt Wielkiej Nocy
w gronie najbliższych. Pozdrawiam serdecznie.
re:Halina Kowalska
Jak to dobrze, że nie masz na imię Baśka:)
Pozdrawiam Cię, ja zd.Kowalska:):):)
Nie żałuję Kowalskiego
frajer stracił coś cennego
pozdrawiam :)
przeczytałam uśmiechnęłam się jak to z Kowalskimi
bywa, wszędzie ich pełno.Miłych i spokojnych świąt
wielkanocnych życzy Kowalska.
:)))
Zdrowych i radosnych Swiat:)