Dwie linie
Wiesz, potrzebowałem twej miłości
dostałem dużo, życia pieprz i sól
chciałem się żarem swych uczuć
podzielić
lecz… twoja linia to w prawo, moja w
dół.
Wiem, byłaś moim wsparciem
zmieniłaś wiele, podałaś wzór
świeciłaś jak gwiazda północna
wybacz… twoja linia w prawo, moja w
dół.
Każdym dniem, wciąż mocniej związani
dawałaś dobro, nie było chmur
spełniłaś szalone marzenia
jednak… twoja linia w prawo, moja w
dół
Choć smutny i niepewny jutra
nie mogę, nie chcę dać siebie wpół
bo bez wątpienia chciałem dać wszystko
biegnij swą linią w prawo, ja stoczę
bój.
Komentarze (9)
smutne to, niepełne, faktycznie wpół... tak nie można,
jak miłość jest to trzeba iść razem, w prawo, w lewo,
do góry... nieistotne
Nie tocz boju kiedy może wystarczy równać krok
abranski:) Będzie dobrze:) Pozdrawiam
Dobre wyznanie. Podobało.
Ciekawy, fajnie napisany wiersz :)
Podoba mi się porównanie :)
A może trzeba było czasami pójśc w prawo, albo trochę
kompromisu i wybrać razem drogę w lewo.... Bardzo
ładny wiersz, choć smutny...
Jaki piekny i ogromnie smutny wiersz.
Potrzebowali siebie nawzajem,byli dla siebie
wsparciem.Byli..
ciekawy wiersz, zatrzymał mnie:) pozdrawiam ciepło!
ciekawy ..jak dwie linie nie biegną poziomo
...pozdrawiam ciepło