Dwie opcje
Na mieście mówią,
że Psubrat będzie bawił się jakiś
czas, zanim pewności doda,
albo zostawi nas w spokoju,
na długie lata tęsknoty.
Ukradkiem patrzę w twoją twarz.
Widzę.
Tego się boisz.
Mam ciągle w sercu też twój strach,
i dzielę go na dwoje.
Wypływa zawsze w moich łzach,
tych, co je w śmiechu chowam.
Na mieście też nie mówią już,
że nam się nie ułoży.
autor
szarman
Dodano: 2013-04-10 15:23:19
Ten wiersz przeczytano 1107 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Fajny wiersz,pozdrawiam
Dziękuję serdecznie za uwagi i komentarze i to, że
czytacie moje wiersze. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za odwiedziny. Miło mi.
Ciekawie, intrygująco napisane. Pozdrawiam
Zaciekawia, intryguje i zostawia w pamięci zwrot z
pierwszego wersu jak pieczątkę. Dobry wiersz,
pozdrawiam :)
Literówka w tytule - opcjĘ czy opcje? Dziewiąty wers -
w "ciągle" zabrakło ogonka w ą.
dobry wiersz, podoba się, pozdrawiam
Dobrze,że mówią:)
Pozdrawiam!
"Na mieście też nie mówią już że nam się ułoży"-bardzo
udany zabieg,te słowa.Podoba mi się wiersz:)
Dobry wiersz.
Niektórzy powiedzą, że nieważne jak mówią, ważne żeby
mówili.Dobrze być we dwoje.Pozdrawiam
"Na mieście mówią" - mówią, mówią - znam to z
autopsji... ale lepiej się pośmiać niż płakać -
prawda??
Dobry wiersz. Pozdrawiam.
Zawsze są dwie opcje: mówią, albo milczą. Życie!
Dobry wiersz.
Podoba mi się.