Dwie używki.
Kawa, fajki, te używki,
chwalę sobie ponad miarę.
Dają dużo mi rozrywki,
rozjaśniając życie szare.
Kawę piję, bo ją cenię,
za urocze aromaty.
I na inne nie zamienię,
darowane tak klimaty.
Papierosy są tym czymś,
co określić trudno będzie.
Może i nawykiem złym,
ale lubię tkwić w mym błędzie.
Razem, dwie te wady swoje,
a to nie jest bez znaczenia,
wypełniają mnie spokojem.
Błogim stanem ukojenia.
A już razem połączenie,
papieroska z kubkiem kawy,
szczęścia będzie dopełnieniem…
Bez dwóch zdań…i nie ma sprawy.
Komentarze (2)
Lekko napisany, z dowcipem. Pointa stonowana, ale
jest.
W trzecie zwrotce dw razy "tym" ujmuje blasku
doskonalosci.
SUPER
Nie pochwalam używek, lecz wiersz mnie ujął swoją
szczerością , lekki i wesoły...no cóż , jak się
spokoju szuka w taki sposób to znak ,ze Ci czegoś
brakuje.....