Dyplomy
wiersz gwarowy
Dyplomy
Cy może mnie oświecić
jakisi w piśmie ucony
po co babom i chłopom
za wierse dyplomy…
Mom ik teroz dość duzo
po półkak się plącom,
kie się na nie patrzem
to sie mi złość włąco.
Trza było ściąć drzewo
przerobić na papier
i napisać ze dyplom
za zasługi”choćjakie”.
Znacki ponaklejać
i koperte kupić
pote nadać na poccie
i pocciorza trudzić…
I siedzom se na półce
choćka wisom na ścianie
zamiast sumieć se w lesie
drzewa ukochane…
Powie mi ftoś ze uznanie
telo kostowało,
kie umrem to komu
cytać je będzie się fciało?
Jako i mnie do ognia
syćkie pewnie wrucom
i razem se mnom
w proch się zmieniom
a dziś kie mi włos pobieloł
ani mnie nie smucom
ani tyz nie weselom…
Komentarze (24)
Ciekawym, jaka to gwara?
Sama myśl, podana zabawnie, słuszna. Podzielam,
zaprezentowany w komentarzu, pogląd Ewy Marszałek.
TAKIE dyplomy byłyby prawdziwym nagradzaniem.:)
bardzo, bardzo fajny
Podpisuję się pod komentarzem Ewy Marszałek. Nie martw
się skoruso, znajdą się wierni czytelnicy, którzy
sięgną po Twoje tomiki Poezji, trzymaj je poetko na
wierzchu, żeby szperać po szufladach nie musieli ;))
ciepło pozdrawiam
Gwara przednia! Moj plus
A z dyplomami to jest różnie, czasem mówię, po co on
mi, kiedy muszę nim robić porządki i t...i wycierać
innym, by godnie žyć.
Wielu jest dumnym, że posiada dyplomy, bo to zawsze i
zaszczyt i moc wysiłku tam zamkniętego. A pamiętacie
moment jego wręczania i ta duma...nareszcie jest!
Pozdrawiam Ciebie i tych co mają dyplomy i tych bez.
Tu się nimi nie afiszujemy...tu są ważne treści
zawarte w wierszu
uczona w piśmie nie jestem ale domyślam się, że
dyplomy sa na zasadzie zapchaj dziury: swoim nagrody,
cudzym parę słów na papierze...
:-)
jak zawsze cudeńko
WSPANIALE!
Jesteś genialna, uwielbiam:)
:))
skoruso, dziś przeszłaś samą siebie, kapitalna
autoironia, a to sobie zapamiętam i nie mogę przestać
się śmiać:
/to sie mi złość włąco./:)
no jak Cię nie kochać i Twoich wierszy... :)
Mądre słowa...pozdrawiam.
skoruso TY zawsze mądrze piszesz.
Mam podobne spojrzenie na dyplomy. Ostatnio zrobiłam
czystkę na półkach, żeby pycha mnie nadto nie
rozpierała:)
To bardzo mądra myśl. Powinno się sadzić drzewa "Na
intencję", z tabliczką komu i za co. Drzew by
przybywało, a trwała pamięć rosłaby wraz z nimi.
Nie marudź, skoruso, nie marudź.
Halny wieje czy co? Pozdrawiam:):)
Bardzo mi się podoba.