Dysocjacja
Zduszone krzyki języków
Stłamszone sznurem jak usta Kareniny
Primabalerina tańczy tak wzniośle
Jak wzniosłe są głosy ofiar Katynia
Tych którzy zabijają smutne serca szkłem o
barwie alkoholu
Tych co łakną niedosytu ponieważ zdali
sobie sprawę że róg obfitości przygniótł
pragnienia ich dzieci i ich matek mężów i
ich ojców
Przełknęli ślinę zagryźli język brnąc w dal
bo człowiek rozstrojony zazwyczaj okrąża
ziemię dwa razy
Potem słyszą nieśmiałe brzmienie
wygłodzonych żołądków
Żądając kolejnych ofiar choć nie może
napełnić organizmu niczyja krew
Z cyklu "Psychopatologia"
Komentarze (4)
PabloX - dziękuję. Pozdrawiam.
Refleksyjne, skłania do chwili zadumy nad swoim
życiem, poprzednim i przyszłym.
Pozdrawiam
Paweł
Sotek - dzięki. Pozdrawiam :)
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad istotą naszego
życia,które nie zawsze jest takie jakiego byśmy sobie
życzyli.
Pozdrawiam.
Marek