Dywan z płatków białych róż
Skąd się wzięła ta miłość,
zda się niepotrzebna...
jak znalazła dwa serca,
dusze ogniem splotła...
Skąd przyszła,skąd wiedziała,
Którędy do celu,
chyba ranić nie chciała
choć zadała ran wiele...
Rozpaliła żar wielki,
zgasić go niełatwo....
rozścieliła dywany
z róży białych płatków...
I choć serca gorące
miłością rozgrzane
Nie mogą, chociaż pragną
po białym przejść dywanie...
dla Niebieskiej... kiedy znalazła nas miłość opuściło nas szczęście... Ale zawsze pozostaną cudowne wspomnienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.