z dzbanem i pochodnią
mam srebrny kilofek i złoty młoteczek
omamiony dźwiękiem dochodzącym z wnętrza
stukam po barierze, poszukuję pęknięć
w szkliwie które chroni twoje piękne
serce
mam łuk refleksyjny i skórzany kołczan
strzały precyzyjne i kliny burzące
ustawiam się, szyję wszystkimi w to
miejsce
gdzie najmocniej brzmiało echo tego
serca
***
masz dzban i pochodnię
czasem mnie odwiedzasz
twarz oświetla płomień
dzban zostawiasz w sieni
mówisz tajemniczo, niewiele
półszeptem
przynosisz wyzwanie którym
wiesz, że jesteś
wychodzisz bez oznajmień
nie zostawiasz śladów
poszedłem raz za tobą
sam zostałem
mokry
Komentarze (100)
*nie wierzę w ani jedno twoje słowo Grażyna.
Dzięki piękne,
masz rację nic mi do tego,
a zakochać się możesz w kim się Tobie żywnie podoba,
jesteś wolnym człowiekiem, a poza tym to fakt, że taka
prostaczka jak ja nie jest w stanie pojąć subtelności
Twoich zachowań, zatem wybacz, że ośmieliłam się
wtrącić swoje trzy grosze, już tego więcej robić nie
będę.
*swoje błoto rzucam indywidualne i żaden kolega nie
podaje mi amunicji.
A jeśli nawet zakochałbym się w prostytutce, to chuj
ci do tego, prostaczko.
Podoba.
Coś tam widzę inaczej, ale to tylko mbsz. Nieistotne.
Pozdro
Wystarczy, że sam siebie o to zapytasz, jeśli
potrafisz być wobec sienie obiektywny,
w co wątpię,
chociaż, może potrafisz, po czasie, niestety
impulsywność bierze górę w Twoim przypadku.
No nic, nie ma sensu ciągnąc tego tematu, może jak
pożyjesz więcej lat, to inaczej spojrzysz na pewne
sprawy, a tak wiadomo, że dzieli ans tzw różnica
pokoleń, co prawda niezależnie od niej, niektórzy
ludzie potrafią potrafią nie rzucać błotem z
upodobaniem w innych...
Co do burdelu to myślę, że możesz stawiać sobie wyższą
poprzeczkę, będąc z kimś, komu nie musisz płacić za
to, że jest z Tobą...
*taak, jeszcze do burdelu tylko nie poszedłem się
zapytać czy jestem kulturalny, czy nie..
O.K, już nigdy do Ciebie nie wejdę,
no cóż człowiek wciąż błędy popełnia, tracąc czas na
ludzi
którzy są "z kulturą za pan brat"
i jeszcze są z tego dumni...
Bywaj zdrów!
*Tzw, nie masz córki, to się nie tłumacz , tylko
spieprzaj:)
Ty to potrafisz zadać pytanie. Rozum jest jak procesor
w telefonie, liczy wg programu który na drodze
doświadczeń/wyobrażeń/pozycji Gps-ustala 'korzystny
dla użytkownika' schemat(podany na tacy- narzucony
przez mainstreem).
A ludzie rozumni sami ustalają swoje schematy(sami
komponują własne systemy operacyjne).
catrlerone -
rozumiem, że duchowa,
a co do spotkania z córką,
to jej nie mam, a nawet gdybym miała to pewnością
jako Matka nie pośredniczyłabym w tego typu
historiach, a ona sama w realu umiałaby sobie radzić w
tym temacie...
Łukasz, jesteś inteligentny, ale nad słowem bywa, że
nie masz władzy i czasem wypadają w sposób
niekontrolowany, z tego co widzę...
Zaraz się zmywam, jeśli coś piszę to tylko na temat
wiersza, odzywek personalnych proszę nie kierować w
moją stronę...
Teraz mnie przestaszyłeś :-))
Za rozum kocha się tak samo mocno jak i nienawidzi.
Doświadczam tego zjawiska regularnie.
*przepraszam
Tzw; To moja wybranka Duchowa, jak masz fajną
dupcię(lub córkę:), możemy się spotkać:)
Widać, że wiersz jest dedykowany komuś wyjątkowemu,
bardzo subtelnie i pięknie wyrażone w nim uczucia, jak
dla mnie to czysta poezja.
Miałam się nie odzywać u Ciebie, Łukasz, ale wiersz
jest tak wielkiej urody, że trudno było nic nie mówić,
skoro wpadłam na moment.
Miejcie się dobrze, Ty i Twoja wybranka.
Hejka :)
Wiesz jak bardzo można pokochać kogoś za rozum? -
bardziej niż za /dobre serce/.