Dziadkowie
może ten wiersz wieje świętością spod częstochowy ale ...
Kto upiecze szarlotkę,
usiądzie w ciepłym fotelu,
opowie historię-
-to ona, jedna z wielu
lecz dla mnie jedyna
Babcia,choć inne ma imię
nie zawsze spokojna i opanowana
ale zawsze z radosną iskrą w sercu
i przekonaniem że wnuczkę czegoś trzeba
nauczyć
nie robienia na drutach,
nie pieczenia ciasta
ale tego,jak być człowiekiem
inteligentnym,z uczuciami i basta
Kto wpoi dzieje rodziny
co gdzie się działo i jak co się robi
nigdy niezmordowany
zawsze kochany-Dziadek
jak posadzić drzewo
rozłupać orzechy
i molti altri
bo ładnie brzmi
zalety wrodzone,
na przykład cierpliwość
gdy wszyscy wysiądą
dziadek wciąż czuwa
moze coś uszło jego uwadze
ale on nigdy nie przesadza,ma klasę i
styl
wie co i jak
żyję z Nim za pan brat
*i właśnie dlatego napisałam to coś
żeby nie pomyśleli że ze mnie jakiś łoś
że jestem zły ktoś
nie kocham rodziny
że łamię zasady
a w życiu wszystko robię dla zabawy
bo tak na serio zawsze im tłumaczę
kocham ich bardzo bo nie umiem
inaczej...
Dla Was bo jesteście kochani
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.