Dziadku!
jest 20 listopada 2004 roku godzina 23:30 dzwoni telefon odbiera moja siostra:Iza do ciebi-zawolala pytam sie:kto? ona odpowiada:Robert slucham-zapytalam a moj brat powiedzial tylko_DZIADEK NIE ZYJE poplakalam sie
Dziadku!
Gdzie jesteś?!
Budzę się;
Nie ma Cię!
Dziadku!
Jeszcze całkiem niedawno u Ciebie byłam
Z Tobą się bawiłam
A teraz
Nie ma Cię
Czy pamiętasz jak z Tobą ciągnikiem
jeździłam
A gdy coś ode mnie chciałeś
Ja się kryłam
A teraz…?
Wszystko się skończyło
Z łzami się zmyło
Bo Ciebie tu nie ma
Dziadku!
Pomóż mi
Bo przy kresie twych sił
Mnie przy Tobie nie było
A tak się z Tobą zobaczyć chciałam
Lecz odrobiny czasu znaleźć nie umiałam
Ale nie miej mi tego za złe
Bo to nie były złe chęci me
Lecz…
Nie wiem co
Wiem jedno
Już Cię nie zobaczę
I z tego powodu właśnie teraz płacze
Lecz to Ci życia nie przywróci
Ta chwila mnie tak bardzo smuci
Dziadku!
Odezwij się!
…
ja Cię już nigdy nie zobaczę ;(
spieszmy sie kochac ludzi tak szybko odchodza jest to wiersz dla wszystkich tych ktorzy w swym zyciu musieli zetknac sie ze smiercia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.