Dzieci świata...
Dzieci świata...
Poszłam dziś do parku,
słońce świeciło tak jasno,
ciepło...
na placu zabaw zatrzymałam się przez
chwilkę,
tam gwar i śmiechy,
dzieci bawiły się radośnie,
skakały po drabinkach,
robiły babki z piasku,
na zjeżdżalniach szalały,
głośno krzyczały...
Ale...
Gdzieś tam w dalekim świecie,
małe dzieciątka do pracy chodzą,
głodne brzuszki,
poranione rączki,
brak zabawek i placów zabaw,
robactwo i brud...
brak miłości,
nie ma radości ani krzyków,
jest tylko płacz i nędza...
Co robimy dla wszystkich naszych
dzieci....?(8.10.06)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.