Dzięki Tobie...
Dzieki Tobie inaczej świat pojąłem...
Teraz wiem że nie zawiodłem
Bo bez Ciebie to inaczej na świat
patrzec
Wszystko wydaje sie takie beztroskie jak na
wietrze latawce
Mógłbym wymieniac setki komplementow i
epitetow
Ty jedna pośród głebokiego bezdechu
Nie wiem komu mam dziekowac ze Cie znam
Jakby to było gdybym w myślach był
sam...
Tak inaczej... istnieje mała osóbka o
wielkim sercu
O wielkim sercu, ale o jeszcze większej
duszy
Na Twój widok moje skamieniałe serce się
kruszy
Dzięki Tobie świat staje się lepszy i
łatwiej jest mi życ
Wystarczy że jesteś, nie potrzeba mi więcej
nic
Stoję, czy idę obok Ciebie, byc może też
klęknę
Ale nie chce niczego więcej jak trzymac Cie
za rękę
Pokonywac przeciwności losu wspólnie i tak
w tym trwac
Serce i szczerosc to mogę Ci dac...
Gdy odchodzisz smuci się świat cały i
przyroda płacze
Moje serce wypada z rytmu i kołacze
Jest różnica byc blisko siebie, a na drugim
końcu miasta
Zaledwie to tylko słów garstka ...
Suche zastanowienie i uściśniecie ręki mówi
wszystko
Jesteś daleko... a niby tak blisko...
Dzięki Tobie wiem że żyje, czekam i odliczam godziny do chwili w której się zobaczymy Może i to boli ale warto, wbrew sobie samemu, marzyc i byc po cześci realnością kogoś tak bliskiego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.