Dziękuję...
w źródlanym odbiciu lustra
rozpływa się twarz anioła
co za promienie jutra
w podzięce do Boga woła...
choć dłonie pokaleczone
kolcami czernistych krzewów
to serce gra roztańczone
słuchając niebiańskich śpiewów...
dziękuję...
za ścieżkę co zwie się życie
po szlakach wysokich gór
gdzie na kolczastym szczycie
medalionów śpiewany chór...
dziękuję...
za pełne kieszenie uśmiechu
co innym serca ulały dzbany
które napoiły chwile jak ze snu
i w kalendarze gwiazd zapisały...
dziękuję...
Jamie2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.