(dziękuję)
dziękuję-nie zachodzisz przesadną
czerwienią
na wezbranych wodach powiek. jako jeden
z nielicznych potrafisz bez zbędnych
ozdobników
przysiąść najbliżej.
zawsze w zanadrzu chowasz jakiegoś asa.
moje troski
zjadasz na śniadanie-mówisz: nie dziw się,
byłem
głodny.
tulisz-rzeczywistość po godzinach wyrównuje
oddech.
taka miłość wręcz prosi się o
zazdrość-wywody mędrców
w obliczu kształtu twoich źrenic bledną.
jutro z nadąsaną miną zwierzę ci się z
moich nastrojów.
Komentarze (4)
Dobrze mieć takiego zjadacza trosk :)
Dobrze mieć kogoś takiego, to skarb. Tylko zachowuj
umiar... Dobry wiersz
o miłości można bez końca, na szczęście:) ileż tu
ciekawych obrazków i sformułowań: "rzeczywistość po
godzinach wyrównuje oddech", "wszystko blednie w
porównaniu z kształtem źrenic"... być z kimś, "kto
twoje troski zjada na śniadanie, bo był głodny". proza
życia pisze taką poezję Twoim piórem. rozmarzyłam się
Ciekawe spojrzenie na drugiego człowieka,na miłość.